Liero - dobre rady

Zaczęty przez Greybrow, 2005-04-15 05:20:35

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Greybrow

Dobre rady Biernatha Johna i Greybrowa.

  • Wiedz czym walczysz. Poznaj bronie jakie są w Liero. Bo często się zdarza, że zamiast twojej ulubionej, zebrałeś nagle coś innego. Dobrze wiedzieć, jak się tym bić. Efekty mogą być zaskakujące...
  • Trenuj linjutsu. Ważne, żeby szybko zorientować się, czy lina się czegoś zaczepi, czy nie. Jeśli widzimy, że nie, wystrzeliwujemy kolejną linę, tym razem z poprawką. Trzeba też uważać, by przy podróży na linie przez przypadek nie zmieniać sobie broni, to może potem kosztować życie! Należy oswoić się z bezwładnością i dać się linie nieść bez trzymania kierunków - to znacznie pomaga. Ważne jest też, by wiedzieć, kiedy się liny puścić - często lina służy jako rozpęd, a lecimy już korzystając z dobrodziejstw bezwładności. Takie kontrolowane odczepianie się bardzo pomaga, gdy chcemy spaść na przeciwnika jak sęp i zniszczyć go zanim zareaguje (np. napalmem).
  • Trenuj komba. Np. spajkami w twarz i dobić z ss. Czyli trzeba wiedzieć jakie się ma bronie i jak je zmieniać na najbardziej odpowiednią w danym momencie.
  • Gdy podróżujemy na linie z dużą prędkością, należy uważać z czego się strzela i w którą stronę. Bywa, że doganiamy swe pociski i dostajemy nimi! Bardzo to niemiłe, szczególnie gdy leci się za Larpą zbierając jej śrut na klatę.
  • Stosuj Weapon-jumping, który w tej grze jest dużo lepszy niż w QUAKE. Moje dwie ulubione bronie do skoków to Super Shotgun i Minigun (mają spory odrzut). Z SS wygląda to tak: lufa max w dół, naciskamy skok i od razu po tym strzelamy (zanim wytracimy prędkość, z którą odrywamy się od ziemi). Drugi strzał oddajemy już wysoko w powietrzu, również celując w dół . Minigun jest prostszy w obsłudze - celujemy w dół, skaczemy i przytrzymujemy spust na tyle, by znaleźć się trochę nad gruntem. Krótkimi seriami posuwamy się w powietrzu dalej, aż zabraknie nam amunicji. Można też wywalić w dół jedną, długą serię, wtedy lecimy przez całą planszę!!! I to bez obrażeń własnych! Ważne jest, w którą stronę się celuje będąc w powietrzu, można za pomocą broni zmieniać kierunek i prędkość lotu dość precyzyjnie. Polecam uczenie się skakania na broni, może się przydać! I jest bardzo stylowe.
  • Większość broni strzelających pociskami ma dość mały skuteczny zasięg (np. Cannon), kule po prostu poddają się grawitacji i obniżają pułap. Należy więc strzelając na większy zasięg wziąć poprawkę i strzelać po łuku (jak artyleria).
  • Korzystaj z praw fizyki! Gdy masz czymś rzucić np. Explosives, i gdy podskoczysz do przodu tuż przed rzutem, to bomba otrzyma nieco twego pędu i poleci dalej.
  • Gdy w pobliżu eksploduje jakaś bomba odłamkowa, (Nuke, Chiquita, Cluster...) staraj się za wszelką cenę uciekać raczej do góry. Duża część odłamków spadnie w dół, i byłoby źle, gdybyś ty tam stał.
  • Są bronie, które eksplodują w kontakcie z gruntem (Napalm, Blaster). Wykorzystując więc doświadczenia zdobyte w QUAKE, należy celować nimi przeciwnikowi pod nogi. Na pewno będzie go bolało.
  • Missile jest kapitalną bronią na każdym zasięgu. Opanowanie sztuki sterowania pociskiem jest łatwiejsze, gdy się wcześniej zaprawiło na grach typu 'Slicks' lub 'Micro Machines'. Umiejętny operator Missila dopadnie swego przeciwnika WSZĘDZIE, nawet w ciasnych tunelach bunkra! Operator musi jednak być w mało dostępnym miejscu ('camping spocie') i uważać, by przerwać kierowanie podczas zagrożenia.
  • Gdy przeciwnik wystrzeli Missile i kieruje nim, by cię dopaść, to jest to najlepszy moment, by użyć linjutsu i szybko dopaść jego. Gdy kieruje pociskiem, nie ma kontroli nad robalem i możesz go bezkarnie lać, dopóki jego Missile leci.
  • Gdy używasz broni odbijających się (Bouncy Larpa, Zimm itp.), zaraz po wystrzeleniu postaraj się o szybką zmianę pozycji. Często pocisk odbija się i rykoszetuje ci prosto w twarz.
  • Broń krótkodystansowa, bądź trudna w obsłudze (Flamer, Minigun): zamiast strzelać na pałę, najpierw spętaj przeciwnika swą liną, przyciągnij do siebie i wal!!!
  • Larpa natomiast jest prawdziwą bronią zagłady i nie wymaga takiego treningu jak Missile. Wystarczy strzelać nad przeciwnikiem, a śrut zrobi swoje. Przed Larpą można się bronić uciekając pod jakąś terenową przeszkodę (najlpiej kamień), ale można też szybko zakopać się pod ziemię (działa!).
  • Gdy masz chwilę wolnego czasu (np. bujasz się na linie, lub czaisz), sprawdź stan swego uzbrojenia i naładuj wszystkie bronie. Dobrze jest wyrobić sobie taki odruch, potem unika się przykrych niespodzianek.
  • Broń, której amunicja eksploduje (wyrzutnie rakiet, bomby) działa na przeciwnika za kamienną ścianą (niezbyt grubą oczywiście)!!! Dobrze działa na wszelkiego rodzaju cienkie półki znajdujące się na arenie. Gdy przeciwnik czai na jednej z nich, wystarczy walnąć z bazooki w taką półkę od dołu, a podmuch dosięgnie wroga (patrz mapa GOOYA).
  • Żeby zrobić duże bum, podejdź blisko jakiejś powierzchni trochę choć pochylonej, wyceluj w nią i zasadź do ziemi bananka, albo nuka. Potem trzeba tylko szybko uciekać :)
  • Przez cieniutkie kamienne ściany można strzelać! Trzeba podejść do takiej ściany maksymalnie blisko (by celownik był za ścianą), i wtedy nasze pociski będą wystrzeliwane już po tamtej stronie! Można przetestować to na mapie LADOFDEF (przez linę na środku).
  • Latanie przez ściany jest możliwe! Wystarczy dobrze się rozpędzić (lina, albo strzał z SS) i przelatujemy :) Testuj na mapie LADOFDEF
  • Cały czas gap się kątem oka w ekran przeciwnika! Nie przejmuj się, że to ponoć niehonorowe itp. Jeśli nie wiesz, gdzie jest wróg, patrz na małą mapkę. Musisz być uważny, i widzieć wszystkie miny i booby trapy, które przeciwnik zostawi.
  • Da się zabić z SuperShotguna jednym strzałem. Wystarczy: na kamiennym podłożu, podejść do przeciwnika tak by prawie na nim stać, wycelować w podłoże i wystrzelić. Można jeszcze ewentualnie samemu lekko podskoczyć, by nie zebrać za dużo obrażeń. Technika wymaga treningu, ale bryzg krwi i kawałków cudzego robala jest za to bardzo widowiskowy :)
  • Z broni o dużym odrzucie (np. minigun, cannon), łatwiej się strzela gdy próbujemy podczas prowadzenia ognia iść do przodu (zapierać się).
  • Gdy jesteś blisko przeciwnika i jesteś nieprzygotowany do starcia (np. masz nienaładowane bronie), po prostu wejdź na niego i trzymaj się go jak najbliżej. Nie może nam wtedy nic zrobić, chyba, że będzie strzelał w ziemię, raniąc siebie samego również.
  • Na płaskim terenie można poruszać się szybciej. Wystarczy podskoczyć, wystrzelić linę płasko pod skosem w dół i dać się ciągnąć.
  • Bunny hopping można skakać szybciej i wyżej niż by się mogło wydawać. Da się to zrobić tylko na mapach gdzie są narysowane schodki (Bunnycat i inne późniejsze ligowe). Otóż podejdź do schodka i idąc ciągle w kierunku schodka, naciskaj ciągle skok. Przy pewnej wprawie, można wyskoczyć na samą górę mapy. Przydaje się to przy szybkich ucieczkach. "Bunny hopping jest dla wymiataczy i wygląda efektownie" stwierdził Durbik :)

Biernath John & Greybrow

PapaSmerf

qrcze, pierwszy raz czytam jakiś poradnik dotycząsy liero i trochę się zawiodłem ...  nie znalazłem tu nic czego niewiedziałem ... a jestem samoukiem

Smoothguy

Poradnik jest kierowany raczej do kompletnych nowicjuszy, więc, jeśli już grasz jakiś czas, to nie dziw się, że nic specjalnego w nim dla ciebie nie ma.

Doman

No i nie oszukujmy się. Liero to gra zręcznościowa, dużo sztuczek tu nie ma, trzeba po prostu trenować. A bardziej zaawansowane taktyki możesz znaleźć w encyklopedii.
May the Schwarz be with you!

bedi

Dla mnie bomba ;). Co prawda znam Liero od dawna, ale odkryłem je na nowo niedawno. Jest tu garść trików, które powinien znać każdy wymiatacz ;)

Wesz

O jakie triki ci chodzi, bunnyhopy?, to raczej podstawa, a o wypuszczniu liny nie wspomnę ;D

barnex

Co prawda jest to wspomniane tutaj:

Cytat: Greybrow w 2005-04-15 05:20:35
Trenuj komba. Np. spajkami w twarz i dobić z ss. Czyli trzeba wiedzieć jakie się ma bronie i jak je zmieniać na najbardziej odpowiednią w danym momencie.[/li]

Ale według mnie jest to na tyle ważne, że zasługuje na oddzielny punkt: Bardzo ważna jest kolejność broni i jej znajomość. Wybranie nawet bardzo dobrych broni nie gwarantuje zwycięstwa, jeżeli nie wiemy jak je zmieniać i ich układ nie jest przemyślany. Analogicznie nawet średnie bronie mogą zapewnić sukces, kiedy jesteśmy w nich obeznani. Może się to wydawać oczywiste, ale przynajmniej dla mnie na początku nie było.

Dodatkowo, co do missile'a (nie wiem, czy to się nie nadaje bardziej do encyklopedii, jako taktyka): Kiedy kierujemy pociskiem możemy dalej zrobić kilka rzeczy robakiem: podnosić celownik (Co niestety powoduje przyspieszenie misille'a, co nie zawsze jest porządane),oraz (całkowicie bezboleśnie) wystrzeliwywać linę, podskakiwać, oraz opuszczać celownik. Można więc, na przykład wystrzelić missile'a, bujając się pod sufitem na linie, potem puścić linę i wystrzelić ponownie (linę) w odpowiedniej chwili (zawczasu dobrze by było o tym pomyśleć i ustawić jakoś sensownie celownik). Na początku wydaje się to trudne, ale po kilkunastu próbach można się przemieścić niepostrzeżenie (jeżeli przeciwnika akurat nie ma w pobliżu goni - bo patrząc na nasz ekran zobaczy tylko missile'a którym sterujemy) całkiem daleko przy okazji dezorientując przeciwnika (w przypadku braku radaru na całkiem długo, a nawet jeżeli radar jest... Cóż po radarze źle się strzela na przykład z Gauus'a :D), albo przynajmniej "kupić" sobie kilka dodatkowych sekund na dopadnięcie go missilem.
Uciekajmy do smolnetu

Guthrick von Kewpa

Hm, radar w Liero? A w Wurmz! nie ma missile'a ;), więc chyba nic z tego.

Pozatym coś zdaje mi się, że taka taktyka może działać tylko na słabego i nieobeznanego przeciwnika, dla zaawansowanego gracza i tak będziesz tylko kaczką.

Co do kolejności broni tak,  to podstawa, jednakcze nie słabymi gnatami, choćby nie wiem jak opanowane, nie oprą się potędze gaussa czy rajfla, ich potędze u wytrawnego gracza nic się nie oprze, nawet pach.
-What are we going to do tonight, Guth?
-The same thing we do every night, WSh...try and take over the world!1

Krymzon

Ja szczerze powiedziawszy nigdy nie myślałem o rzucaniu liny podczas kierowania missilem... pomysł wydaje mi się ciekawy :)
A rozumiem że ten 'radar' to minimapa jest...
::Fundaçao Internacional Capoeira Artes das Gerais::
-----|Gwardia Liero|----- Wurmz! Support Team (ściągnij Wurmz!)

barnex

Cytat: Guth w 2005-07-25 19:21:19
Pozatym coś zdaje mi się, że taka taktyka może działać tylko na słabego i nieobeznanego przeciwnika, dla zaawansowanego gracza i tak będziesz tylko kaczką.

Może i tak, ale chyba zawsze lepiej być ruszającą się kaczką, niż kaczką jednostajnie dyndającą, czy stojącą pod wyskocznią, prawda? Jeżeli umiejętnie od razu po wystrzeleniu się puścimy, potem złapiemy krossa (moja wyobraźnia jest w tym momencie na dwóch krossach), to wylądujemy gdzieś pod wyskocznią. Jeżeli wcześniej odpowiednio postraszymy przeciwnika, tak, żeby był w tej chwili po drugiej stronie... Ale chyba się trochę rozmarzyłem ;D.
Niestety nie grałem z nikim poza pewną (małą niestety) grupką moich znajomych, więc nie jestem nawet w stanie obiektywnie stwierdzić poziomu tej grupki, a tym bardziej stwierdzić jak gra zaawansowany gracz. Z radością bym przeczytał jakąś specyfikacje dobrych graczy (Mówie to całkowicie bez ironii - przez pierwsze kilka miesięcy mojego grania w liero nie umiałem [ani nikt, z kim grałem] korzystać z bunnyhopów. Uznawałem się za niezłego gracza, aż przeczytałem stronę ligową... No i jak łatwo przewidzieć wszystko się zmieniło, a liero stalo się dla mnie całkiem inną grą - nie mogę wiedzieć, czego jeszcze nie wiem, choć chętnie bym się dowiedział :D). Z tym, że nie mam pojęcia jak owa specyfikacja mogła by wyglądać - procentowa celność z Gaussa?  - bez sensu. Więc mogę powiedzieć tylko tyle, że u mnie się sprawdza.

Cytat: Guth w 2005-07-25 19:21:19
Co do kolejności broni tak,  to podstawa, jednakcze nie słabymi gnatami, choćby nie wiem jak opanowane, nie oprą się potędze gaussa czy rajfla, ich potędze u wytrawnego gracza nic się nie oprze, nawet pach.

zależy, jakie bronie są słabe i gdzie. Co do Gaussa i Rifla to są to bronie zabójcze na otwartych mapach, ale na przykład na mapie ST-1 ich śmiercionośność spada drastycznie. Oczywiście nie było moim celem przekonywanie ludzi do używania słabych broni. Zresztą, w Promode Revisited, w którym od jakiegoś czasu regularnie zabijam brata, słabych broni już praktycznie nie ma. Co najwyżej mniej silne :p
Często też wystarczy pokombinować, nie wystawiać się na otwarte przestrzenie i troszku pokampować. Ale zgodzę się, że lepsze bronie są ogólnie lepsze niż te gorsze.

Tak, radar to minimapa. No i się wydało jaki ze mnie lamer :D
Uciekajmy do smolnetu

Guthrick von Kewpa

2005-07-26 01:08:06 #10 Ostatnia edycja: 2005-07-26 08:22:56 by Guth
Noo, witamy nową duszę na forum ;)

Dobra, a teraz czas na fakty.

Czytając ten mroczny opis linowania na krosach mam jednak wrażenie, że to czysta teoria, a teoria ma tendencje do sprawdzania się tylko na teoretycznym właśnie poziomie, nie bardzo rozumiem jednej rzeczy:

Cytat
Z tym, że nie mam pojęcia jak owa specyfikacja mogła by wyglądać - procentowa celność z Gaussa?  - bez sensu. Więc mogę powiedzieć tylko tyle, że u mnie się sprawdza.

Tak, nie mogę tego zrozumieć mimo szczerych chęci, procentowa celność z gaussa? Gauss świetnie poluje na kaczki, nawet dyndające, jeszcze świetniej na kaczki poluje rajfl, jakiekolwiek, bo to od operatora przy takim swobodnym dyndaniu zależy czy trafi, nie od kaczki. No i druga sprawa, nie widziałem, więc nie wierze, że takiego operatora jest ktoś w stanie złapać missilem, cóż, taki widać mój los. No i pomijam już fakt, że spajki też dobrze działają na ruchome aczkolwiek nieświadome zagrożenia cele.

Zabójcze tylko na otwartch mapach? Bzdura. Gauss z bliska jest mroczniejszy niż jakikolwiek inny bigniuk czy cokolwiek innego, choć, tak się zastanawiam cóż to takiego ST-1. No i pamiętać należy, że w gaussa wliczone są komba, więc niekonieczni mówimy tu o strzelaniu gaussem i czekaniu na rilołd. Moje pytanie: Skąd ten wniosek, że gauss i rajfl na zamkniętych obszarach odpadają? Czyżby kolejna teoria? Tak sobie myślę też:
Co przeszkodzi gaussowi na odległość 2 celowników? Spajki? Nie. Cokolwiek innego? Nie. Coś przeoczyłem? niewiadomo, jednakże jeśli grasz na jeszcze ciaśniejszych mapach, to naprawdę jest coś nie tak:>.

Fakt, w PM nie ma słabych broni, i dlatego PM rzomdzi światem. Mówiąc całkiem, poważnie, nie wyaje mi się mimo wszystko, że jakakolwiek broń jest w stanie zagrozić gaussowi/rajflowi, czy to z bliska, czy z daleka, i nie jest to bynajmniej teoria, tylko granie z żywymi osobnikami, które się tu przelewają, zresztą w temacie Wurmz - mecze są świeże demka, nie widzę problemu.

Kampowanie? Jak długo gram nie natrafiłem na nikogo, kto by mógł kampować w PM/1337, bo jest to tak samo możliwe jak radość z gry na riloud 0%. Innymi słowy, nie ma tam miejsca na kampienie, nawet dla kampera, bez teorii, bo o tym każdy wie. No, oczywiście pamiętajmy, że nie gramy na mapie która jest kamiennym labiryntem.

No i wniosek nasuwa mi się jeden. Większość spostrzeżeń czy pomysłów Twoich to czysta teoria, no, to tak dla rozjaśnienia sytuacji, bo raczej nie lubię wymyślania różnych taktiksów, które nie mają prawa istnieć w realnym świecie, świecie robali oczywiście.

---

ASDOdoSASOASdo, no mon, teraz to mnie zabiłeś. Idź już, no - 2 sprawy:
Cytat
Gaus Gan wcale nie musi być taki wymiatający. przy odrobinie praktyki i wcześniejszej gry z danym graczem gapiąc się na pasek rilołda i ekran przeciwnika ogólnie można wyczuć, kiedy będzie strzelać i podskoczyć odpowiednio wcześnie.
Działa (przynajmniej na kolegach z którymi gram) również przy podobnych broniach - rajfl, łinczester, etc.

-Nie wiedziałem żę da się podskakiwać w powietrzu. Wiem, grasz na ziemi, jesteś bardzo trudnym celem, niemal niezniczczalnym. Mimo to powodzenia, podskoczenie nic nie daje, chyba że grasz na pałę. No i Łinczester, no no, w końcu on jednostrzałowy jest.
-Nie wiedziałem, że z gaussa trzeba strzelać zaraz po riloudzie, mi się czasem nawet udaje trochę to przeciągnąć. Bardzo mądrze, bardzo. Poza tym ktoś kto twierdzi że gauss nie musi byc wymiatający w rękach wymiatacza to buc.

-What are we going to do tonight, Guth?
-The same thing we do every night, WSh...try and take over the world!1

Miloszz

Guth:
Gaus Gan wcale nie musi być taki wymiatający. przy odrobinie praktyki i wcześniejszej gry z danym graczem gapiąc się na pasek rilołda i ekran przeciwnika ogólnie można wyczuć, kiedy będzie strzelać i podskoczyć odpowiednio wcześnie.
Działa (przynajmniej na kolegach z którymi gram) również przy podobnych broniach - rajfl, łinczester, etc.

Barnex:
Całkiem ciekawa taktyka, możnaby nawet wyćwiczyć (nie mówię, że jest to łatwe) wystrzeliwanie liny w odpowiednich momentach, tak aby znaleźć się w jakimś miejscu określonym wcześniej miejscu, ale po kilku skorzystaniach z tego samego algorytmu (:P nie mogłem znaleźć innego słowa) przemieszczania się na przeciwnika przestanie to działać. A więc po co męczyć się godzinami ćwicząc jedno zagranie?
Miloszz@chrome.pl | Jog | Homepage | N Liero v.1.3.1 | Liero, G i W!
COME TO THE DARKSIDE
We have cookies

Jerac

Tak, faktycznie revisited jest wyważony rzechój, tylko tak jakoś każdy ma rifla/gaussa (albo winchestera). To na pewno nie jest przejaw przegiętości albo niedogiętości. A gausowi z bliska może zaszkodzić dość dużo, tylko po co? Po co używać innych broni, jak spajki, które wymagają lepszego rozeznania? Nie twierdze że snajperki są łatwe w obsłudze... ale na pewno są łatwiejsze od reszty broni kontaktowych.

I nie wiem czy nie było by dobrym pomysłem zagranie raz bez żadnych snajperek, bez niczego z laser type.
I can see what you see not, vision milky then eyes rot. When you turn they will be gone, whispering their hidden song.
Then you see what cannot be - shadows move where light should be. Out of darkness, out of mind.

barnex

Od początku:

Guth:

ST-1 jest mapą autorstwa Nodaya i posłużyła mi po prostu za przykład ciasnej mapy - co nie znaczy że jest jedyna.

Co do rifla i Gaussa masz w zasadzie racje. Ale w momencie, kiedy na losowych broniach jeden gracz wybiera missila, a drugi między spajkami, Gaussem itd. to ten ze spajkami i tak już wygrał ;]. Gauss z bliska może i jest mroczny, ale z bardzo bliska preferuje spajki, i supershotguna - trudniej sobie samemu zrobicz krzywde strzelając ze zbyt bliska. Sam nie jestem fanem ciasnych map, ale i takie istnieją (w zasadzie to tylko ST-1 jest taka ciasna na liero.org.pl) więc i w takie czasem się zdarzy zagrać. Osobiście cierpie na niedosyt na prawdę fajnych map (mimo, że jest ich sporo) i szukam odmiany, więc czasem zdarzy mi się zagrać na levelu, który mi zupełnie nie pasuje. I zwykle to sąmoje mizerne próby tworzenia leveli  ;). Zresztą, jeżeli gdzieś nie da się zabijać Gaussem, to tym bardziej nie da się zabijać missilem. Zgadzam się, że kiedy gramy na wybieranych broniach ta taktyka nie ma sensu - no ale kto w ogóle wybiera missile'a? A kiedy gramy na randomize, wbrew pozorom dość często trafia się przeciwnik bez Gaussa.

To samo tyczy się Miłoszza: Jeżeli robimy to raz, czy dwa razy na grę, a gramy na randomize, to możliwość zaskoczenia przeciwnika wydaje mi się całkiem realna. Zresztą, nawet jeżeli wie, że stosujesz taką taktykę, zawsze zdarzają się sytuacje, kiedy nie może być obok Ciebie (Nie ma wpływu na to, gdzie się pojawi zaraz po śmierci). A i nie jest tak, że się ćwiczy konkretny wariant np. "ucieczka w prawo na krossie". Po prostu, jeżeli się dużo gra, wie się mniej więcej ile się będzie gdzie spadało, jak będzie działać lina i tak dalej. A wtedy wystarczy pomyśleć gdzie się mniej więcej chce być i się tam nie patrząc podróżuje. Nie jest to do końca powtarzalne, ale faktycznie, jak ktoś się na to da kilka razy zrobić wyrobi sobie nawyk patrzenia na minimape...

Jerrec:
Po co używać innych? Dla przyjemności i odmiany :). W końcu w założeniach w gry się gra dla przyjemności. (Wiem, nie ma nic przyjemniejszego, niż rozplaskanie przeciwnika z Gaussa, kiedy jest na drugim końcu levelu i najmniej się tego spodziewa :D). Pisząc o tym, że w revisited wszystkie bronie są silne miałem na myśli to, że w grze na bronie losowe nie dostaniesz paczki zabawek, którymi nawet samemu się nie da zabić. Każdą bronią da się przyjemnie mordować, oczywiście, niektórymi łatwiej, szybciej i przyjemniej. No i dlatego Wszyscy wybierają te lepsze.

Cytat: Jerrec w 2005-07-26 10:48:53
I nie wiem czy nie było by dobrym pomysłem zagranie raz bez żadnych snajperek, bez niczego z laser type.

Myśle, że żeby miało to sens, trzeba by zagrać jednak kilka razy. Bo po wyłączeniu tych broni z rozgrywki zmienia się praktycznie wszystko i trzeba się do tego przystosować - inaczej pozostanie tak jak było z dziurą po tych broniach. Może to jest pomysł na konwersje? Snajperkami niestety nie da się grać tak finezyjnie jak spajkami, czy innym granatem.

Ogólnie, w kwestii teoretyczności rozważań o missilowych spacerach na linie: mi się to zdarza na prawdę wykorzystywać w zasadzie za każdym razem, kiedy puszczam missile'a. Po prostu według mnie lepiej być ruchomym celem, niż smętnie dyndającym, czy stojącym pod wyskocznią. Nie jest to taktyka-cud, która zapewnia nam zwycięstwo bez strat. Ale jeżeli już pozbawiamy się pełnej kontroli nad robakiem, należało by wykorzystać tę część, która nam zostaje.
Uciekajmy do smolnetu

Guthrick von Kewpa

CytatAle w momencie, kiedy na losowych broniach jeden gracz wybiera missila, a drugi między spajkami, Gaussem itd. to ten ze spajkami i tak już wygrał ;].

Bardzo chciałbym zobaczyć jak spajki wygrywają z gaussem.

Cytat
Gauss z bliska może i jest mroczny, ale z bardzo bliska preferuje spajki, i supershotguna - trudniej sobie samemu zrobicz krzywde strzelając ze zbyt bliska

Bardzo bliska w czasie gry raczej nie preferuje, i rzadko/wcale mi się to zdarza, tak więc najmroczniejszy spajk nic mi nie zrobi, ni elicząc zasrywania. Poza tym żeby strzelić gaussem ze zbyt bliska trzeba naprawdę chcieć oberwać, czy to od wroga czy samego siebie.

Kto gra na randomize? Wiem, że w kółko narzekam, ale nie grałem nie gram i nie mam zamiaru grać na randomize.

Jerac i Bazex:

Lejro jest po to, aby grac dla przyjemności, tak samo jak wszystkie inne gry świata, ale nie oszukujmy się, ludzie dążą do doskonałości, lubią rywalizację na poziomie, lubią turnieje, lubią wygrywać, więc nie będą używać w tym celu erbirampejdż czy bigniuka na riloud 0%.

Jak to Jeracowi już wspomniałem. Gauss i Rajfl to bronie, które wymagają najwięcej treningu, o wiele więcej, niż spajki/missile/mininiuki czy cokolwiek innego. Zabieranie lasertype'ów jest bezsensowne, więcej, to najgorszy pomysł na jaki mógł wpaść Jerac. Niedługo wszyscy będą masterować gaussami? Czekam z niecierpliwością, ale póki co, a Liero/klony istnieje już pare lat, a ludzi dobrze rajflujących czy gaussujących można policzyć na palcach u jednej dłoni, przy czym część palców będize wolna. Dziwne? Oczywiście, po wywaleniu lasertypeów przyjdzie czas na miniguny/dd a później spajki i mini niuki. Zdaje mi się, że ktoś tutaj chce ograniczyć swobodę, i zmusić wszystkich do uzywania jednej broni, którą można wymasterować w tydzień. Nie o to chodzi. Pozwólmy wygrywać lepszym, nie pozwólmy, aby z map zniknęły gaussy i rajfle, są świetnie wyważone i każdy ma prowao je używać. A że ktoś umnie lepiej, to tylko jego zasługa. Nie ograniczajmy sobie zwyczajnie praw.

Snajperkami nie da się grać finezyjnie. To po kiego ch*ja w q jest rakietnica, rajl, plasmagun, i spawara? Pewnie, można latac z granatnikiem po mapie, i rozdawać co chwila nowe, niesamowite, niczym cooler, nie? Nie każdy jest w stanie nauczyć się zmiatac lasertypami, bo to wymaga dużo wysiłku, a jak komuś tak wielką przyjemność sprawia latanie ze spajkami, proszę bardzo, jednak o wiele bardizej finezyjnym sposobem jest wsadzenie przeciwnikowi bignuka/rbrampage do gardła, bez przesady.
-What are we going to do tonight, Guth?
-The same thing we do every night, WSh...try and take over the world!1